🐹 Dlaczego Facet Pije Po Rozstaniu
Podobnie jak zasada 3 miesięcy milczenia po rozstaniu, polega na unikaniu kontaktu z byłym partnerem lub byłą partnerką przez pewien czas. Zakłada zarówno brak spotkań, rozmów i wymiany wiadomości, jak i wstrzymanie się od np. śledzenie profilu w mediach społecznościowych. Chodzi o to, żeby stracić podgląd na życie codzienne
Według Daily Mail mężczyźni radzą sobie gorzej z rozstaniem niż kobiety. Po upłynięciu roku czasu od rozstania połowa badanych mężczyzn nadal czuła się "bardzo smutna i samotna", a już tylko 1/3 pań, się do tego przyznała. Psychologowie tłumaczą to tym, że kobiety mają wokół siebie więcej osób, które mogą im udzielić
można by pomyśleć, że jeśli facet jest ranny po rozstaniu, to będzie płakał i powiedział, jak bardzo jest załamany, ale nie zawsze tak jest. czasami to, co faceci robią po rozstaniu, nie sprawia wrażenia, że cierpią, kiedy w głębi duszy naprawdę są., To, co czują faceci po rozstaniu, nie różni się od tego, co czują
Facet "ciepłe kluchy", moja decyzja o rozstaniu. [Wasze doświadczenia] - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy
Napisano Styczeń 25, 2009. Ja tam nie wiem. Podejrzewam, że faceci to też ludzie. Jednak mój były chłopak odezwał się 3 miesiące po zerwaniu, zapytał jak gdyby nigdy nic co u mnie i czy
1. Konfrontacja i akceptacja. Znajdujemy się na samym początku twojej drogi do posklejania złamanego serca. Ponieważ pierwsze dni po rozstaniu charakteryzuje szok, wypieranie i silny lęk, musimy zacząć od rozprawienia się właśnie z nimi. Dlatego musisz skonfrontować się z rzeczywistością, by następnie zaakceptować zaistniałą
Zaprzeczenie. Tuż po rozstaniu wchodzimy w pierwszy etap żałoby – zaprzeczenie. Zaprzeczamy zaistniałej sytuacji, nie dowierzamy w to, co się wydarzyło. Wypieranie to mechanizm obronny, który pomaga poradzić sobie z bolesnymi uczuciami. Na tym etapie żałoby możemy zachowywać się tak, jakby się nic nie stało. Udajemy, że
A dlaczego mają cierpieć jak oni nie mają żadnych uczuć skoro seks tylko się liczy dla nich przecíeż po to chodzą z dziewczynami a jak kobieta zakonczy związek to szuka nowego obiektu do
Jeśli nie wiesz, czy napisać do faceta, który przestał się odzywać, z pewnością powinnaś przeanalizować, dlaczego tak się stało i czy na pewno chcesz wrócić do kontaktu z nim. Dowiedz się, co zrobić, gdy facet milczy i czy mimo wszystko facetowi zależy, kiedy dłuższy czas okazuje brak zainteresowania.
Paulina Witek Psycholog , Warszawa. 74 poziom zaufania. Witam, Przede wszystkim nie powinna Pani siebie obwiniać i na siłę próbować zmienić coś w swoim zachowaniu. Jest Pani młodą matka, która potrzebuje wsparcia - nie tylko w wychowaniu dziecka, ale również w trosce o sama siebie.
Facet mówi, że potrzebuje czasu. Zdarza się, że mężczyzna ze zranionym sercem, załamany po poprzednim rozstaniu wciąż boryka się z niedokończonymi sprawami, które stale do niego wracają. Facet nigdy nie będzie gotowy na nowy związek, jeśli mentalnie tkwi jeszcze w poprzednim.
Dlaczego facet milczy po walce? Dlaczego, kiedy przychodzimy do niego wyjaśnić sytuację i chcemy spokojnie porozmawiać, facet nas ignoruje. Zaczął traktować nas jak powietrze, jakbyśmy w ogóle tam nie byli. Przechodzi obok nas obojętnie, jakby cały nasz związek nie miał dla niego żadnej wartości.
7aiu. Picie Rozpoczęte przez ~grajek, 01 cze 2013 ~grajek Napisane 01 czerwca 2013 - 11:48 Codziennie wypijam po pracy szklaneczkę whisky, czasem (raz w tygodniu) więcej. Taki tryb od jakichś 3 lat. Czy to jest alkoholizm? Nie upijam się, nie rozrabiam, piję, zeby się wyluzować po pracy. Ale fakt, że kiedy nie moge się napić, to czuję lekkie podenerwowanie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Joanna ~Joanna Napisane 04 czerwca 2013 - 19:16 Przez wiele lat miałam podobny nawyk - po pracy 2 drinki, zeby się wyluzować. ale po pewnym czasie zauważyłam, że już mi 2 nie wystarczają, miałam ochotę na więcej... skończyło się upijaniem niemal do nieprzytomności. Wychodziłam z tego 2 lata. Uważaj na siebie, bo kierunek, który wybrałeś jest już równią pochyłą. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Max ~Max Napisane 04 czerwca 2013 - 19:17 Ja tam piję codziennie piwo i nie uważam się za alkoholika. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~zizou ~zizou Napisane 04 czerwca 2013 - 19:26 a ja od poniedziałku do czwartku ZERO alko, ale w weekend już myślę,szukam i sobota bez alkoholu byc prawie nie może, ale nie upijam się !!! mam fajny humor i niedziela luzik bo od poniedziałku praca wiec tez zastanawiałem się, czy już ze mną coś nie tegens się zaczyna ?! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~sybaryta ~sybaryta Napisane 04 czerwca 2013 - 20:05 Alkohol jest w końcu dla ludzi. To, że korzysta się z niego rozsądnie nie musi tworzyć zaraz alkoholizmu. To zależy od człowieka i jego ograniczeń. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~AA ~AA Napisane 04 czerwca 2013 - 20:22 ~grajek napisał:Codziennie wypijam po pracy szklaneczkę whisky, czasem (raz w tygodniu) więcej. Taki tryb od jakichś 3 lat. Czy to jest alkoholizm? Nie upijam się, nie rozrabiam, piję, zeby się wyluzować po pracy. Ale fakt, że kiedy nie moge się napić, to czuję lekkie podenerwowanie. Czy zastanawiasz się nad problemem którego nie ma? Jeśli się zastanawiasz, to problem się pojawił, lub wkrótce pojawi... Człowiek który nie ma problemu z alkoholem nie zastanawia się czy ma problem... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~iw ~iw Napisane 04 czerwca 2013 - 20:22 Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, Mam tylko doświadczenia jako osoba współuzależniona. Tzn, mój partner miał problem ale skutecznie to ukrywał...również przed samym sobą. Pił tylko ok 2-3 piw i to najczęściej w dni wolne. Długo udawało mu się oddalać od siebie podejrzenie, że jest alkoholikiem....Byłam w poradni AA. Oto jakie dostałam odpowiedzi na pytanie , kiedy jest się alkoholikiem. Alkoholik to nie żul spod ciemnej gwiazdy. Można pić codziennie małe ilości, można weekendowo, lub nawet urlopowo.. Jeśli twój partner mówi, nie pij, bo to mi przeszkadza a ty pijesz dalej, nie zważając na konsekwencje, to znaczy, że masz duuuuzy problem. Jeśli w sytuacjach, w których do tej pory piłeś a teraz nie chcesz a nie możesz, to znaczy , to co wyżej. Problem alkoholizmu to choroba śmiertelna. Jesli siebie o to podejrzewasz, to nie ma się wstydzić. Zasuwaj do anonimowej poradni AA, tam ci wszystko powiedzą.......Mój były facet jest na dnie a twierdził, że jego ten problem nie dotyczy, Nie masz nic do stracenia. ZAsuwaj Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~AN ~AN Napisane 04 czerwca 2013 - 21:23 Całkowicie zgadzam się z iw. Mam to na codzien a pije moja zona....A zaczęło się bardzo niewinnie...Korzystam z poradni dla współuzależnionych. Moja zona nie chce się leczyć. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Chris. ~Chris. Napisane 04 czerwca 2013 - 21:28 Ja rowniez pije,ale duzo piwa kazdego dnia z regoly po na tepo,ale na spokojnie do upijam sie i wbrem mitom o piwoszach jestem szczuplej,sportowej powinien miec swoja czerwona kontrolke,kiedy powiedziec sobie dosc na dzis,tym bardziej rano trzeba wstac do w weekendy tez z regoly powiedziec,ze moja kontrola z piciem z umiarem polega tylko na rozsadku jak w innych jest dla ludzi,ale nie wszyscy potrafia powiedziec sobie jesli juz czuja,ze maja dosc,po porstu z nas ma jakies obowiazki,czy rodzine to jest dodatkowa kontrolka,ktora sie zapala na czerwono i czas powiedziec sobie na dzis koniec .Pozdrawiam piwoszy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~iw ~iw Napisane 04 czerwca 2013 - 21:48 do An......współczuje. Ja jestem poza tym problemem. Rozstałam się z moim facetem po 14 latach i jestem happy. Było ciężko. a teraz jestem najszczęśliwsza na świecie. Wyzwoliłam się z marazmu. Toneliśmy wszyscy, ja , on i nasz syn, Po rozstaniu tonie tylko on. Nie chciał się leczyć. No cóż. Każdy chory chce zrobić wszystko, aby wyzdrowieć, alkoholik niekoniecznie. Nie mamy na to wpływu. Myśl o sobie tylko i wyłącznie. Tylko w ten sposób możesz funkcjonować. An......jeśli chcesz możemy wymienić się mailami . pozdrawiam . Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~iw ~iw Napisane 04 czerwca 2013 - 21:51 Chris.....nie chcę wyjść na matkę joannę, ale wydaje mi się, że problem jest. Potrzebujesz się zrelaksować, odprężyć, odpocząć.....ok. Są na to inne sposoby niż piwo. Ok od czasu do czasu może być piwo, ale nie codziennie. Jesli nie masz innego sposobu na relaks niż piwo, to nie myśl , ze jesteś piwoszem, tylko alkoholikiem. Ups, ale taka jest prawda Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~brrrrr ~brrrrr Napisane 04 czerwca 2013 - 22:08 Moim zdaniem problem jest.... Alko to po heroinie najgorsze świństwo i najbardziej uzależniająca używka. Regularne picie nawet piwa to gwarancja marskości wątroby, uszkodzenia woreczka żółciowego, trzustki, żołądka... Ja dokładnie odreagowywałem stres związany z pracą i nadmiarem obowiązków w domu.... dochodząc do 40-tki byłem poważnie chory, potężna nadwaga, szwankujące narządy itd, itd - równia pochyła. Znalazłem odskocznię od tego syfu - po pracy zajęcia w domu i jak przychodził ten cholerny wieczór, zacząłem uprawiać sport. Do późna, do 22, czasem 23.... żeby zająć czymś ręce, żeby wypełnić czas. Szybko zaczęło mi to sprawiać przyjemność. Zacząłem potem też ćwiczyć rano, żeby dzień wcześniej na pewno nie pić. I tak jest od ponad 2 lat. Schudłem prawie 30kg, jestem w doskonałej formie, sport stał się nowym nawykiem. Teraz dzień bez treningu to dzień stracony. Zostawcie te piwka, drinki, fajki i inne badziewie. Szkoda życia. Z tym, że to Wasze życie - zrobicie, co chcecie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Staszek71 ~Staszek71 Napisane 05 czerwca 2013 - 02:12 Alkoholizm jest chorobą śmiertelną. ! ! ! Alkoholikiem można zostać w każdym momencie życia, może nim zostać każdy z nas. Jedyny sposób gwarantujący że nie zapadniemy na tą chorobę to... nie picie alkoholu, wcale ! Przed tą chorobą nie uchroni nas ani sport, ani jakikolwiek dyplom czy miłość. :( I czy pijemy tylko dwa piwa dziennie czy tylko w weekend nic tu nie zmienia. To choroba straszna, niosąca ze sobą dużo dalej idące konsekwencje niż tylko odór alkoholu czy rosnąca pozycja w budżecie domowym na alkohol. Uważajcie z tym kochani a gdy zauważycie u siebie "problem" nie bójcie zwrócić się o pomoc do ośrodków terapeutycznych czy klubów AA. Wizja życia bez alkoholu ? Uwierzcie mi, to możliwe ! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~AN ~AN Napisane 05 czerwca 2013 - 10:47 do IW - Dzięki za komentarz. Jesli masz ochotę to napisz- Artnic@ Pozdrawiam! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ewaja ~ewaja Napisane 05 czerwca 2013 - 17:49 Brrrr....... Gratulacje! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~zibi ~zibi Napisane 20 czerwca 2013 - 21:20 Ja miałem spory problem z alkoholem. Doszło do tego że w ciągu ok 18 godzin wypijałem 3, 4 po 200 mil i popijając piwami (z 10 szt.). Jak spadało mi stężenie alkoholu we krwi było blado-telepka, poty etc. Przechodziłem efekty odstawienia. Dopiero 2xostre zapalenie trzustki mnie wyleczyły. Tak prawdę mówiąc to stałem nad grobem - trzustki nie naprawisz. Nie chodziłem na terapię i jakoś się trzymam. Czasem jedno piwo wypiję ale nic więcej. Nawet mnie nie ciągnie. Na początku jak pozbywałem się alkoholizmu i widziałem na półce w sklepie np. piwo to 2 razy mnie zakorciło ale się nie skusiłem. Paskudna choroba ale można z tego wyjść ale trzeba mieć ogromne samozaparcie. Obecnie wyniki mam wzorowe ale muszę teraz uważać nawet na to co jem. Miałem sporo szczęścia. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~tenesee ~tenesee Napisane 12 lipca 2013 - 01:42 zmień pracę !! albo kobietę!! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~tenesee ~tenesee Napisane 12 lipca 2013 - 02:24 a najlepiej zacz c leczenie ważne ze się zdaje z tego sprawę Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~cygan. ~cygan. Napisane 31 grudnia 2013 - 16:46 jestem alkocholikem nie pije 6 lat ,jestem po 50tce dopiero teraz widze jaki jest piękny świat. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~em ~em Napisane 30 marca 2014 - 13:26 mój chłopak pije regularnie w weekendy (od pt do nd włącznie). 3-4 piwa to standard. lub butelkę wina poprzedzoną 1-2 piwami. rok temu pił codzienne, ale ustaliliśmy, żeby odpuścił sobie picie w tygodniu. Od miesiąca po piwo sięga już regularnie w czwartki czasem też w inne dni w tygodniu. Picie tłumaczy bardzo trudną sytuacją finansową, w której się znalazł nie ze swojej winy. I to tak trwa już z rok, może więcej. Inna rzecz - imprezy zorganizowane (do takich wliczam też wyjście do znajomych). Wzdrygam się na każdą myśl o takim wyjściu (w tym o naszym ślubie) bo wiem - i wszyscy znajomi wiedzą - że jak zacznie pić na imprezie to nie wie kiedy powiedzieć stop. W końcu zasypia - przy stole, na podłodze, w taksówce. Ze znajomymi spotykamy się bardzo rzadko. Wakacje - 2 tygodnie codziennego picia do stanu kiedy zaczyna się solidnie plątać język (wakacje spędziliśmy tylko we dwoje). Kidy go raz poprosiłam żeby nie dopił butelki wina do końca - awantura bo go ograniczam a wakacje są raz w roku. Ciągle tylko powtarza, że przecież "nic się nie dzieje", "nie chodzę z chłopakami po imprezach w każdą sobotę", "nie zawalam pracy", "nie robię żadach scen, awantur, itd" (tak. jest generalnie spokojnym, szczupłym trzydziestolatkiem). A że nie zawala pracy - ma swoją firmę. Jak nie wstanie na to pojedzie na 10:30. Jak ma jakieś spotkanie w pn rano - to faktycznie się pilnuje w nd, albo spotkanie przekłada na wt, czy środę. I rzeczywiście nie zawala, bo jak coś robi to robi to bardzo dobrze. Ale nie lubi tej pracy (firma jest w trakcie rozwiązania). Miota się. Pierwszy raz wyrzuciłam to z siebie. Dziękuję za wysłuchanie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
dlaczego facet pije po rozstaniu